Mówi się, że prawdziwych rzemieślników jest już coraz mniej i dopiero pokolenie, które obecnie "pobiera nauki" zaczyna dostrzegać, że tradycyjne zawody ich dziadków i rodziców mogą być sposobem na życie. Miejmy nadzieję, że rzeczywiście rzemieślnicze zawody przetrwają, bo jest coś magicznego w tym, kiedy idąc centrum miasta i zaglądając w witryny, nagle dostrzega się pochłoniętego pracą zegarmistrza, który specjalizuje się w renowacji zabytkowych zegarów i przywraca życie nawet takim z XVIII wieku!
Jeśli ktoś szukałby tej lokalizacji, Pana Janusza można znaleźć w Przejściu Żelaźniczym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz