Do niedawna była tam jakaś kawiarnia z typu "no name", a w ten weekend proszę: nowy Starbucks ukazał się mym oczom ;) W środku trochę nie jak Starbucks, bo brakuje wygodnych foteli i zakamarków do czytania książek, ale póki kawę mają tą samą, co zawsze, niech z wnętrzem robią, co chcą :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz