Kiedy usłyszałam o knajpie Nietota, od razu wybuchnęłam śmiechem i stwierdziłam, że ten, kto wymyślił tę nazwę, jest moim idolem! Mimo dziwnej nazwy to bardzo fajne miejsce, które w weekendy z najzwyczajniejszego pubu zamienia się w klub z potańcówką lub muzyką na żywo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz